LICZBY TRUDNE DO WYOBRAŻENIA: ZWIERZĘTA ZABIJANE NA MIĘSO A LUDZKA POPULACJA
Teoretycznie duże liczby robią duże wrażenie, zatem informacja o 77 miliardach hodowlanych zwierząt lądowych zabijanych rocznie na mięso powinna nas zaskoczyć, oszołomić czy wręcz przerazić, ale jak słusznie zauważył Erich Maria Remarque w "Czarnym obelisku": Jedna śmierć to tragedia – milion ...
Teoretycznie duże liczby robią duże wrażenie, zatem informacja o 77 miliardach hodowlanych zwierząt lądowych zabijanych rocznie na mięso powinna nas zaskoczyć, oszołomić czy wręcz przerazić, ale jak słusznie zauważył Erich Maria Remarque w “Czarnym obelisku”:
Jedna śmierć to tragedia – milion to statystyka.
Tragedia pojedynczej śmierci przemawia do nas, bo ma twarz konkretnej istoty. Bo ma indywidualną historię. Bo tę jedną śmierć potrafimy odczuć w kategorii osobistej straty. Ale ból po milionie śmierci nigdy nie będzie bólem milionów strat. Będzie dużą, ale jednak anonimową tragedią. I raczej nie zwiększy się, gdy śmierci będzie miliard.
Jak zatem przedstawić dane o zabijanych zwierzętach, by wielkie liczby choć trochę przemówiły do naszych głów i serc? Jak sprawić, by milion choć na chwilę przestał być statystyką, a stał się tragedią?
Zanim podejmiemy tę próbę zacytujemy jeszcze Alberta Einstaina, który miał powiedzieć, że:
Nie wszystko, co można policzyć, się liczy, i nie wszystko, co się liczy, może być policzone.
Dane, na których się oprzemy, są szacunkowe i oparte na wyliczeniach FAO (tj. Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa). Przyjęliśmy te najbardziej optymistyczne dla rodzaju ludzkiego, tj. obejmujące wyłącznie zwierzęta lądowe hodowane na mięso. Przyjęta do obliczeń liczba nie obejmuje zatem zwierząt dzikich, ryb, czy owoców morza, a także zwierząt zabijanych w celach innych niż konsumpcyjne (np. na futra lub z powodu przeprowadzanych na nich badań laboratoryjnych).
Bazując zatem na szacunkowej liczbie 77 miliardów hodowlanych zwierząt lądowych zabijanych rocznie na mięso oraz danych mówiących o 7,7 miliardowej populacji ludzi zamieszkujących obecnie ziemię obliczyliśmy, że
gdyby ludzie odchodzili z tego świata w takim tempie, w jakim zabijają wyżej wymienione zwierzęta hodowlane, to po 40 dniach ludzkość przestałaby istnieć.
A gdyby dodać do tego stworzenia morskie, leśne i inne niewymienione w powyższej statystyce, to wymazanie ludzi z powierzchni ziemi nastąpiłoby w niecały tydzień.
Czy taka perspektywa coś zmieni? Mamy nadzieję, że dla kogoś tak. Liczymy też na to, że dla wielu osób będzie ona pomocna w mierzeniu się z argumentami o racjonalności i naturalności ludzkich działań w zakresie “produkcji mięsa”, którym naszym zdaniem jednak dużo bliżej jest do wynaturzenia…
Zapraszamy do korzystania z naszej wyszukiwarki vege-wydarzeń oraz z vege-katalogu, w którym znajdziecie m.in. restauracje i bary oferujące wegańskie i wegetariańskie posiłki. Zachęcamy też do przysyłania za pośrednictwem specjalnego formularza propozycji nowych obiektów.